Główny plac Kijowa, centrum ostatnich wydarzeń na Ukrainie, a z drugiej strony – specjalne oddziały milicji. Słowa „Majdan” i „Berkut” jako nazwy własne kojarzą się teraz głównie z tym. Nie każdy wie jednak, że pochodzą z języków turkijskich. O turkijskich zapożyczeniach w ukraińskim, polskim i innych językach słowiańskich można by pisać dużo i z pewnością jest ich więcej, niż podejrzewamy.
Majdan to słowo obecne w języku polskim od XVII wieku. Wyczerpująco napisała o tym dr hab. Magdalena Derwojedowa z UW na blogu „Słowa na czasie”. Według jej słów majdan pochodzi z tureckiego meydan, czyli plac. W dawnej Polsce oznaczał plac w mieście lub pośrodku obozu wojskowego. „Słownik języka polskiego” Witolda Doroszewskiego podaje też inne znaczenie – osada robotników leśnych produkujących smołę, potaż, saletrę itp. Stąd wzięły się nazwy miejscowości takie jak Majdan Królewski. W języku potocznym majdan to też zbiór jakichś rzeczy, dobytek, ładunek do zapakowania.
W języku kirgiskim słowo майдан też jest używane i ma kilka znaczeń. Według słownika Judachina jest to:
1) front, pole bitwy;
2) plac;
3) zagospodarowana ziemia, miejsce pokryte zielenią;
4) ogród, sad (w dialektach południa Kirgistanu).
Аба майданы, czyli „powietrzny majdan” to lotnisko, a ат майданы – „koński majdan” – to hipodrom.
Od tego rzeczownika pochodzi też czasownik майдандаш-, czyli „walczyć”, i przymiotnik майданчыл – wojowniczy.
A co z berkutem? Słowo to oznacza orła przedniego (Aquila chrysaetos). Nazwa tego ptaka również występuje w językach turkijskich, np. azerskim (berqut), czuwaskim (пĕркĕт), kazachskim (бүркіт), kirgiskim (бүркүт), tatarskim (бөркет), turkmeńskim (bürgüt) i uzbeckim (burgut).
Orzeł jest jednym z ptaków używanych do tradycyjnych polowań z ptakami drapieżnymi – sokolnictwa, które ma bogatą tradycję także w Azji Środkowej. Po kirgisku sokolnik, czyli osoba tresująca ptaki do udziału w polowaniach lub myśliwy polujący w ten sposób, nazywa się бүркүтчү.
Nie wszystkie uralskie zdają się lubić spółgłoski [b d g], zwłaszcza na początku wyrazów, stąd zapewne maryjski пӱркыт (obok rodzimego куткыж).
Fiński też chyba nie lubi dźwięcznych spółgłosek?
A myśl o maryjskim nie daje mi spokoju, muszę się w końcu przygotować i coś o nim napisać. Bo jak tu przejść obojętnie obok takich słów jak йолташ, каҥаш, czy патыр w języku uralskim? (po kirgisku odpowiednio жолдош, кеңеш i баатыр, czyli towarzysz, rada i bohater).