Temat styczniowej edycji „W 80 blogów dookoła świata” to ubiór. Z tej okazji chcę napisać o kirgiskich strojach ludowych, zwłaszcza że we współczesnej kirgiskiej modzie odzież w stylu etnicznym przeżywa właśnie odrodzenie.
Jak można się spodziewać, jest to bardzo bogaty temat, który właściwie należałoby połączyć z tradycyjnym wzornictwem i biżuterią, jednak każde z tych zagadnień zasługuje na osobny wpis. Spróbuję więc krótko przedstawić najważniejsze części garderoby.
Nakrycia głowy
Kałpak (калпак)
Typowe męskie nakrycie głowy, rodzaj kapelusza uszytego z czterech kawałków filcu w kształcie klina. Dawniej nosili go wszyscy – od chłopców do staruszków, niezależnie od statusu majątkowego. Wiąże się z nim wiele nakazów, zakazów i przesądów – każdy Kirgiz powinien traktować swój kałpak z szacunkiem, starannie przechowywać, nie oddawać nikomu z wyjątkiem własnych potomków i w żadnym wypadku nie zgubić, bo przyniosłoby to nieszczęście. Kształt kałpaka symbolizuje kirgiskie góry, a jego biel – czystość, uczciwość i świętość, dlatego często jest nazywany białym kałpakiem – ак калпак. Również ornament wyhaftowany na kałpaku ma zazwyczaj określoną symbolikę.
Dziś kałpak przeżywa odrodzenie i ma nawet swój dzień – 5 marca. Można go nosić na co dzień i od święta, np. do meczetu (muzułmańscy mężczyźni modlą się z zakrytą głową).
Kałpak jest także jedną z najpopularniejszych pamiątek z Kirgistanu (podobnie jak w przypadku innych, trzeba uważać na chińskie podróbki). Istnieje wiele form tego nakrycia głowy, zwłaszcza że inspirują się nim także współcześni kirgiscy projektanci. Najbardziej rozpowszechniona ma czarne oblamowanie, ornament wyszyty tym samym kolorem i mały chwościk na szczycie.
Eleczek (элечек)
Również charakterystyczne dla Kirgistanu nakrycie głowy, przeznaczone dla zamężnych kobiet. Tradycyjnie eleczek składał się z trzech części: małej czapeczki z kawałkiem materiału osłaniającym włosy z tyłu, osłony na szyję z przodu i turbanu wiązanego z długiego pasma tkaniny, na który można było założyć jeszcze ozdobne opaski. Forma turbanu różniła się w zależności od regionu, a materiał nie musiał być koniecznie biały. W przeciwieństwie do kałpaka eleczek wyszedł z powszechnego użycia i praktycznie nikt nie nosi go na co dzień. Nie jestem pewna, kiedy to się stało. Niektóre źródła podają, że to porewolucyjne przemiany na ziemiach kirgiskich sprawiły, iż kobiety porzuciły eleczek na korzyść bardziej praktycznych chustek. Jednak jeszcze w utworach Ajtmatowa zdarzają się wzmianki o kobietach noszących eleczek w latach 40. Współczesna forma tego nakrycia głowy, używana tylko od święta, jest znacznie prostsza w porównaniu do oryginału – nie wymaga długiego wiązania, lecz wystarczy założyć ją na głowę jak czapkę.
Topu (топу)
Jedna z wersji znanej w całej Azji Środkowej tiubietiejki – mała, okrągła czapeczka noszona przez dziewczęta.
Takyja (такыя)
Okrągła czapka ozdobiona pawimi lub sowimi piórami. Podobnie jak topu, przeznaczona dla panien.
Szökülö (шөкүлө)
Kolejne dziewczęce nakrycie głowy – czapka w kształcie stożka, bogato zdobiona i obszyta futrem.
Tebetej (тебетей)
Męska czapka obszyta po bokach futrem. Nie mylić z tiubietiejką, choć etymologię ma pewnie podobną.
Małakaj (малакай)
Duża, okrągła czapka futrzana, często z ogonem.
Główne części garderoby
Kojnok (койнок)
W dosłownym tłumaczeniu kojnok to koszula. W przypadku tradycyjnego stroju Kirgizów oznacza męską koszulę, a w przypadku kobiet także długą suknię z rozszerzanymi lub bufiastymi rękawami i dołem obszytym falbankami. Jednemu i drugiemu towarzyszy kamizelka – kemsel lub czyptama, a u kobiet także zakładana na wierzch spódnica – beldemczi.
Kemsel (кемсел)
Damska lub męska haftowana kamizelka z rękawami.
Czyptama (чыптама)
Aksamitna kamizelka bez rękawów, również haftowana i występująca w wersji dla płci obojga.
Beldemczi (белдемчи)
Szeroka, haftowana spódnica z rozcięciem do pasa z przodu. Kobiety zakładały ją na kojnok. Beldemczi nosiły zazwyczaj mężatki po urodzeniu pierwszego dziecka.
Spodnie (шым)
Mężczyźni nosili szerokie zamszowe lub skórzane spodnie (dżargak szym – жаргак шым). Spodnie z koziej skóry to kandagaj (кандагай), natomiast słowo „czałbar” (чалбар) oznacza spodnie z ornamentami u dołu nogawek.
Dodatki
Basz beldemczi (баш белдемчи)
Szeroki, filcowy pas pokryty aksamitem, towarzyszący beldemczi.
Kemer kur (кемер кур)
Szeroki męski skórzany pas z metalowymi zdobieniami.
Okrycia wierzchnie
Kementaj (кементай)
Szeroki męski kaftan z filcu.
Czepken (чепкен)
Gruby pikowany płaszcz z wełny lub sukna, często bogato wyszywany. Noszony i przez kobiety, i przez mężczyzn.
Ton-tobur (тон-тобур)
Wyraz parzysty тон-тобур oznacza ogół zimowych okryć wierzchnich, do których zalicza się ton (тон) – kożuch) i iczik (ичик) – futro.
Obuwie (бут кийим)
Maasy (маасы)
Miękkie, skórzane buty z ociepleniem, na płaskiej podeszwie. Na maasy zakłada się często jeszcze jedne buty, by osłonić ich miękką podeszwę – dawniej były to twardsze buty skórzane, dziś często zwykłe kalosze.
Tradycyjny strój a sprawa islamska
Kilka miesięcy temu okazało się, że tradycyjny strój kirgiski budzi nie lada emocje w kontekście religii, nie omijając także polityków najwyższego szczebla. Nie wiem, jak to wygląda w innych krajach turkojęzycznych, ale już wcześniej zdarzało się, że muzułmańscy duchowni Kirgistanu i Kazachstanu krytykowali wiernych, którzy zaczynali ubierać się w stylu kojarzonym raczej z krajami arabskimi czy Pakistanem. Duchowni ci twierdzili, że kirgiscy (i kazachscy) muzułmanie mają własne tradycje i nie powinni bezkrytycznie przyjmować arabskich wpływów, czyli zakrywania twarzy przez kobiety lub noszenia długich szat przez mężczyzn. To też jest temat-rzeka, o którym warto byłoby napisać osobno. W dużym uproszczeniu można stwierdzić, że islam w Kirgistanie (i państwach sąsiednich), często przeplatający się z wierzeniami przedmuzułmańskimi, ma bogate tradycje, często odrębne od tego, co jest głównym nurtem w krajach arabskich, a duży wpływ na sytuację religijną w regionie wywarła także przymusowa ateizacja w czasach radzieckich. Odrodzeniu religijnemu po uzyskaniu niepodległości – czyli zapełnianiu trwającej kilkadziesiąt lat pustki przy równoczesnych zaniedbaniach ze strony państwa – towarzyszy zaś wzrost wpływów arabskich w kirgiskim islamie, m. in. z tego powodu, że fundatorami nowych meczetów często są Arabowie. Wśród ludzi dotychczas dalekich od radykalizmu zaczynają się pojawiać niechlubne wyjątki… ale, jak już napisałam, to temat na zupełnie inną opowieść.
Wracam do tematu. Otóż w czerwcu na ulicach Biszkeku pojawiły się kontrowersyjne billboardy, przedstawiające z jednej strony kobiety w tradycyjnych kirgiskich strojach, zaś z drugiej – kobiety w „stereotypowej” muzułmańskiej odzieży, czyli nikabach, zasłaniających ich twarze. Napis u dołu głosił „Кайран элим, кайда баратабыз?”, czyli „Mój biedny narodzie, dokąd zmierzasz?”. Wydaje mi się, że nigdzie nie pojawiła się informacja o tym, na czyje zlecenie te billboardy się pojawiły, lecz praktycznie od razu wywołały burzę – zdarzało się, że były zrywane lub podpalane. Najwyraźniej też nie wszyscy rozumieli je w taki sam sposób: jedni uznali, że tradycyjny strój został przeciwstawiony muzułmańskiemu, inni – że to właśnie on stanowi „pierwszy stopień” staczania się narodu. Duchowny Zarząd Muzułmanów Kirgistanu wydał oświadczenie, w którym potępił plakaty i podkreślił, że tradycyjny strój Kirgizek nie jest sprzeczny z islamem. Za to prezydent Kirgistanu Ałmazbek Atambajew, sam niejednokrotnie podkreślający swoją religijność, pochwalił kampanię i wsparł jej organizatorów, po czym billboardy pojawiły się już w całym kraju. Prezydent stwierdził, że Kirgizi mają własną kulturę i nie powinni pozwalać na to, by pod przykrywką religii narzucano im obcą. Nie zmniejszyło to jednak podziału w społeczeństwie. Wkrótce pojawiło się coś w rodzaju polemiki – billboardy podobnego rozmiaru i z takim samym napisem, na których po jednej stronie znalazły się kobiety w tradycyjnych strojach, a po drugiej – ubrane bardzo swobodnie.
I niech ktoś teraz spróbuje powiedzieć, że stroje ludowe to przeżytek i nikogo dziś już nie obchodzą… A teraz zapraszam do lektury innych wpisów na temat ubrań, a jest co czytać. Gdybyście zaś chcieli dołączyć do grupy blogów językowych i kulturowych, piszcie na blogi.jezykowe1@gmail.com
Austria
Viennese breakfast: Austriacy ubrani na ludowo – od święta i do biura
Chiny
Biały Mały Tajfun: Stroje ludowe Yunnańczyków
Finlandia
Finolubna: Marimekko. Ikona fińskiej mody
Francja
Zabierz Swego Lwa: Culottes, pantalon (40)
Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim: Porozmawiajmy o ciuchach
Moja Alzacja: Alzacki strój regionalny
Madou en France: Alzacki strój wczoraj i dziś
Gruzja
Gruzja okiem nieobiektywnym: Gruzińskie stroje w różnych odsłonach
Hiszpania
Slowlingo.pl: O fenomenie gospodarczym i modowym hiszpańskich marek odzieżowych
Japonia
Japonia-info.pl: Kimono – garść ciekawostek
Norwegia
Norwegolożka: Bunad – norweski strój narodowy
Patinorway: Stroje w Norwegii – Jak poznać Norwega?
Szwajcaria
Szwajcarskie Blabliblu: Szwajcarska tradycyjna koszula z motywem szarotki alpejskiej a ksenofobia
Turcja
Turcja okiem nieobiektywnym: Tureckie stroje kiedyś i dziś
Włochy
Studia, parla, ama: Bądź jak Sofia Loren
italia-nel-cuore: Włoski świat mody w męskim wydaniu
Podobno w którymś z krajów regionu głowa państwa stwierdziła, że zakrywanie przez kobiety twarzy jest sprzeczne z lokalną tradycją, bo robią tak tylko prostytutki. Jeśli to prawa (te słowa), to niesamowicie gorąca jest ta dyskusja.
Właśnie tego regionu? Ciekawe, muszę tego poszukać.
Nareszcie dowiedziałam się, skąd pochodzi to okrągłe kobiece nakrycie głowy („eleczek”) przypominające turban!!! Czy ono występuje w takim kształcie także w innych kolorach? Bo latając swego czasu sporo przez Stambuł na lotnisku spotykałam całe grupy kobiet noszących właśnie coś takiego, a z rysów twarzy kojarzących się właśnie z którymś ze „-stanów”, tyle tylko, że te turbany były różnokolorowe.
Dawniej na pewno eleczek występował w innych kolorach, teraz jest przeważnie biały, ale z kolorowymi ozdobami na wierzchu. Ciekawe, skąd były te kobiety.
Te nakrycia głowy są niezwykłe! Zastanawia mnie tylko na ile wygodne 😉
Dawny eleczek wyobrażam sobie jako niezbyt wygodny, bo mógł się rozwinąć, ale to trzeba by zapytać użytkowniczki.
Dobrze, że stroje ludowe jeszcze tu żyją. Szkoda byłaby, gdyby zostały zastąpione tymi arabskimi…
Oby ani stroje, ani tradycje nie dały się wyprzeć.
Problem konfrontacji lokalnych zwyczajów i lokalnego islamu z tym bardziej czystym (jak przynajmniej chcieli by go postrzegać jego zwolennicy) jest też palący w Afryce Subsaharyjskiej. Choć w wielu tamtejszych krajach islam był obecny od wieków, tak jak i w Kirgistanie, dopiero ostatnio na ulicach zaczęły się pojawiać kobiety w takich stereotypowo muzułmańskich strojach. Do tego dochodzi jeszcze kwestia włączenia w tradycję islamską dawnych lokalnych wierzeń czy tradycyjna pozycja kobiety (dla kultur Afryki Subsaharyjskiej dosyć typowe jest choćby dziedziczenie w linii matrylinearnej). Problem takich prób wtórnej islamizacji krajów i ludów de facto już islamskich od wieków jest w dzisiejszym świecie coraz bardziej widoczny i w sumie szkoda, że tak niewiele się o nim mówi.
A przywódcy państw sami przyznają, że zaniedbali edukację i teraz problem wymyka im się spod kontroli.