Kontynuując temat klasyfikacji języków turkijskich, natrafiłam na taką przedstawioną w formie graficznej. Jest to drzewo genealogiczne sporządzone przez rosyjską językoznawczynię Annę Dybo (Анна Дыбо, ur. 1959).
Drzewo Anny Dybo opiera się na klasyfikacji leksykostatystycznej. Leksykostatystyka jest, obok glottochronologii, jedną z metod datowania lingwistycznego, która polega na badaniu etymologii wybranych 100-200 podstawowych słów danych języków w celu określenia, które z nich mają wspólny źródłosłów, a zatem – które języki wcześniej, a które później oddzieliły się od wspólnego pnia prajęzyka.
Z drzewa genealogicznego wynika, że język praturkijski w pierwszej kolejności rozdzielił się na prabułgarski i ogólnoturkijski. Ten pierwszy zaś podzielił się na dunajsko-bułgarski i wołżańsko-bułgarski, który dał początek czuwaskiemu. Z tego powodu czuwaski wyróżnia się największą odrębnością od pozostałych żywych języków turkijskich.
Język ogólnoturkijski rozdzielił się zaś na cztery gałęzie: jakucko-dołgański, sajański, języki „kyrkyskie” (kirgiskie) i czwarte odgałęzienie, z którego powstały języki oguzyjskie, północnoałtajskie, karłuckie, kipczackie i grupa środkowo-wschodnia.
A oto na co dzielą się te grupy i podgrupy:
Jakucko-dołgańska: jakucki, dołgański.
Sajańska: tuwiński, tofalarski.
Kirgiska: język Kirgizów Fuyu, język Żółtych Ujgurów, czułymski, szorski, chakaski.
Środkowo-wschodnia: dialekty górnoałtajskie (kumandyński, tubalarski), kirgiski.
Języki kipczackie i karłuckie: uzbecki, nowoujgurski, krymsko-karaimski, tatarski, baszkirski, kazachski, karakałpacki, nogajski, kumycki, bałkarski, martwe: czagatajski, starokipczacki.
Oguzyjska: turecki, turkmeński, gagauski, chaladż, salarski, martwe: staroujgurski, staroturkijski.
Jest to kolejna klasyfikacja, w której język kirgiski został umieszczony oddzielnie od kazachskiego, za to z językami południowosyberyjskimi, w grupie środkowo-wschodniej. Z kolei w grupie określonej jako kirgiska znalazły się języki mogące wywodzić się od języka Kirgizów jenisejskich.
Dobrze, że siedzę w językach uralskich. Tam się wprawdzie ostatnio klasyfikacja wywróciła do góry nogami, ale aż takich kontrowersji jak w turkijskich chyba nie ma. Dwa pytania: (1) Czy są jakieś pewniki w tych klasyfikacjach? Jakieś obszary, co do których nie ma wielkich wątpliwości? Jeśli dobrze widzę, to u większości autorów czuwaski odstaje od reszty. (2) Czy może chociaż liczba języków jest względnie stała? Albo z drugiej strony: czy są języki, których przynależność do rodziny turkijskich jest wątpliwa?
Co się stało z klasyfikacją języków uralskich, w jaki sposób się wywróciła do góry nogami? Przyznam ze wstydem, że o tym nie słyszałam.
Jeśli chodzi o turkijskie – faktycznie, we wszystkich źródłach, które napotkałam do tej pory, czuwaski jest wyodrębniany, a większość autorów uznaje jego powiązania z wymarłym językiem Bułgarów wołżańskich. Wszystkie lub prawie wszystkie klasyfikacje podkreślają też izolację jakuckiego i dołgańskiego (choć niektóre tego drugiego w ogóle nie wymieniają). Ciąg dalszy tego komentarza napiszę później…
Ciąg dalszy: z liczbą języków w klasyfikacjach bywa różnie, bo 1) jedni autorzy włączają do nich języki martwe, a inni nie; 2) autorzy niektórych klasyfikacji pozostają na poziomie języka, inni uwzględniają też dialekty, czasem dzieląc dany język na odrębnie klasyfikowane dialekty – tak jest np. z ałtajskim. W ogóle narody i języki turkijskie południowej Syberii uważam za dość skomplikowany temat.
Fakt, że autorzy jednych klasyfikacji wymieniają mniej języków, a inni więcej, ale też dlatego, że klasyfikacje różnią się stopniem szczegółowości. Nie znaczy to, że dany język przez jednych jest uważany za turkijski, a przez innych nie. Taką wzmiankę spotkałam bodajże tylko przy wymarłym już języku kamasyjskim/kamasyńskim, który przyporządkowywano to do turkijskich, to do ugrofińskich. Zresztą z południową i środkowo-zachodnią Syberią jest jeszcze taka sprawa, że tam języki turkijskie i ugrofińskie wpływały na siebie nawzajem.
Tradycyjna klasyfikacja języków uralskich działa na zasadzie drzewa binarnego. Widać to na przykład na tym obrazku: http://www.american-languages.org/wp-content/uploads/2015/09/decsy_1990_k%C3%BCnnap_1998_uralic_tree_01.png. Prajęzyk dzieli się na dwie gałęzie, potem każda z gałęzi znów się dzieli itd. Wydaje się, że ta teoria powoli odchodzi do lamusa. Nowsze badania pozwalają kwestionować przede wszystkim istnienie pośrednich prajęzyków.
Pierwsza do kosza poleciała, już w latach 70., grupa wołżańska. Od jakiegoś czasu poddaje się w wątpliwość istnienie prajęzyków, które wydawały się podstawą klasyfikacji języków uralskich. Wszyscy (zainteresowani) wiedzą, że języki uralskie w pierwszym rzędzie dzielą się na ugrofińskie i samojedzkie. Ten podział sugeruje istnienie języków praugrofińskiego i prasamojedzkiego. O ile z tym drugim nie ma problemów, o tyle język praugrofiński jest wspierany przez znikomą liczbę dowodów. Jakkolwiek się go rekonstruuje, to powstaje język praktycznie identyczny z prauralskim, wobec czego gałąź praugrofińska wydaje się nieuzasadniona.
Podobnie grupa ugryjska, tradycyjnie łącząca węgierski, mansyjski i chantyjski wydaje się wątpliwa, gdyż z wielkimi problemami, jeśli w ogóle, udaje się zrekonstruować język praugryjski. Taki prajęzyk musiałby posiadać innowacje odróżniające go od reszty języków ugrofińskich, a które jednocześnie byłyby później wspólnie odziedziczone przez węgierski, mansyjski i chantyjski. Niestety (albo i stety) dotychczasowe dowody na coś takiego są negowane przez współczesne badania. Wydaje się, że te trzy języki musiały wyodrębnić się z grupy uralskiej względnie niezależnie, choć oczywiście bierze się pod uwagę wzajemne wpływy wynikające z sąsiedztwa.
W ten sam sposób niektórzy odrzucają pomysł istnienia wspólnego prajęzyka fińsko-lapońskiego. Więcej szczegółów między innymi tu: http://www.helsinki.fi/~tasalmin/kuzn.html.
Co do liczby języków tradycyjnie zaliczanych do rodziny uralskiej, to nie ma tu chyba wielu wątpliwości. Wygląda nawet na to, że język jukagirski powoli, miarowo i bez większych sensacji zostaje inkorporowany do języków uralskich.
No to zaskoczył mnie ten jukagirski – myślałam, że należy do paleoazjatyckich.
W tej klasyfikacji zdziwiło mnie to, że użyto przestarzałych nazw języków/narodów. I że gałąź samojedzka pozostała nierozwinięta (bo gdyby język kamasyjski zaliczyć do uralskich, to byłby gdzieś tam).