Dziś Unia Azjatycka pisze o markach odzieżowych. W związku z tym przyszła mi na myśl marka, która przewinęła się w moim wpisie o prezentach z Kirgistanu, choć chyba nie wymieniłam wtedy jej nazwy, a jedynie wykorzystałam zdjęcie.
Chodzi o Tumar, jednego z najpopularniejszych kirgiskich przedstawicieli mody w stylu etno, inspirowanej kirgiskim strojem ludowym i tradycyjnymi materiałami w połączeniu z nowoczesnym wzornictwem. I nie jest to artykuł sponsorowany.
O samym stroju ludowym już pisałam, być może wspomniałam też o tym, że w czasach radzieckich trudno było go zdobyć, zaś po uzyskaniu niepodległości tradycje zaczęły się odradzać, także w sferze ubioru. Firma Tumar została założona w 1998 r. przez trzy kobiety, dziś – według informacji na stronie – współpracuje z ok. 200 rzemieślnikami.
Głównym materiałem jest filc. Powstaje z niego obuwie, odzież, torebki i drobne akcesoria, zabawki a także elementy wystroju wnętrz: dywany, narzuty na łóżka, poduszki, podkładki na krzesła. Kiedyś też były, a być może i są nadal, zwykłe-niezwykłe T-shirty, bo nie filcowe, ale z ciekawymi wzorami.
Samo słowo „tumar” oznacza muzułmański amulet zawierający wersety Koranu (pokazywałam przykład przy okazji słownictwa związanego z islamem).
Zapraszam też do przeczytania wpisów o markach odzieżowych z Japonii i Chin.
Lubię takie
Bardzo ciekawe i ładne
Tak myślałam, że polubicie