Dzisiejszy temat akcji „W 80 blogów dookoła świata” brzmi „100 lat temu w kraju X”. Tak się składa, że na rok 1916 przypadły bodajże najtragiczniejsze wydarzenia w historii Kirgizów – antyrosyjskie powstanie, które zostało krwawo stłumione, a wprowadzone po nim represje doprowadziły do masowego ruchu uchodźców na wschód, czyli do Chin.
Tragedia Kirgizów i ich sąsiadów (zasięg powstania objął także inne części Turkiestanu) przez wiele lat była przemilczana, a pamięć o niej mogła się odrodzić dopiero po osiągnięciu niepodległości. Poniżej postaram się w skrócie opisać genezę, przebieg i skutki powstania (część I) oraz jego echa w kulturze, odnalezione dokumenty archiwalne i współczesne dyskusje na ten temat (część II), natomiast na drugim blogu chciałabym zamieścić trochę więcej materiałów, zwłaszcza wspomnień rodzin uchodźców. W przygotowaniu tematu bardzo mi pomogły publikacje kirgiskiej redakcji Radia Swoboda – Azattyk, które otworzyło własną podstronę na ten temat. W tym roku w związku ze stuleciem kwestia powstania często gości w kirgiskich mediach, także dzięki temu, że w Kirgistanie trwa właśnie Rok Historii i Kultury (Тарых жана маданият жылы).
Powstanie a Ürkün
Dyskusje o powstaniu, które – jak już wspomniałam – mogły się rozpocząć dopiero w niepodległym Kirgistanie, toczyły się i toczą nadal nawet na poziomie języka. Bardzo często wydarzenia 1916 roku są określane jako Ürkün (Үркүн). Słownik Judachina objaśnia to słowo jako popłoch, zamieszanie, masową chaotyczną ucieczkę i dodaje, że jest ono używane jako określenie zakończenia krwawo stłumionego powstania i ucieczkę Kirgizów do Chin, która po nim nastąpiła. Z kolei słownik Asanowa utożsamia to pojęcie z samym powstaniem.
Według kirgiskiego historyka prof. Taszmanbeta Kenensarijewa w podstawowym znaczeniu үркүн to spłoszenie się zwierząt. Twierdzi on jednak, że jest to pojęcie ogólnoturkijskie i w kontekście ucieczki od niebezpieczeństwa było ono używane już w czasach Mahmuda Kaszgari (czyli w X w.). Jego zdaniem nazwa Ürkün powinna w związku z powyższym dotyczyć jedynie ucieczki Kirgizów po stłumionym powstaniu, nie zaś samego okresu walk.
Powstanie po kirgisku to көтөрүлүш, powstanie narodowowyzwoleńcze – улуттук-боштондук көтөрүлүш.
Tło historyczne
Aby objaśnić przyczyny powstania, trzeba cofnąć się w czasie dalej, niż początek XX w. W pierwszej połowie XIX w. Rosja rywalizowała z Wielką Brytanią o wpływy w Azji Centralnej, zwanej wówczas Turkiestanem, starając się podporządkować sobie jak największą jego część. Ziemie kirgiskie zostały przyłączone do Imperium Rosyjskiego w kilku etapach. Już przedtem dawał się zauważyć podział na Kirgizów z północy i z południa. Kirgizi północni (środkowy Tien-szan, Dolina Czujska, Dolina Tałaska i wybrzeże Issyk-kulu) byli stosunkowo niezależni, lecz nie mieli własnego państwa i żyli w ustroju rodowo-plemiennym (nie licząc krótkiego epizodu z własnym chanatem Ormona Nijazbeka). Kirgizi z południa (Kotlina Fergańska i Ałaj) byli zaś poddanymi chana Kokandu i nie raz dochodzili do wysokich stanowisk na jego dworze (tak jak Ałymbek-datka, a potem jego żona Kurmandżan). Krótko mówiąc, część północnych Kirgizów dobrowolnie przyjęła protektorat Rosji, by zabezpieczyć się przed najazdami innych kirgiskich plemion i zagrożeniem ze strony chanatu Kokandu, wskutek czego północne ziemie kirgiskie zostały stopniowo przyłączone do Imperium, a w 1867 r. powstało Generał-Gubernatorstwo Turkiestańskie. Rok później Rosja podporządkowała sobie także chanat Kokandu, a w 1875 r., po stłumieniu tam powstania, zlikwidowała go całkowicie, przekształcając w obwód fergański.
Na początku XX w. obecne ziemie kirgiskie znajdowały się – po dalszych zmianach administracyjnych – w Kraju Turkiestańskim, a dokładniej w obwodach: syrdaryjskim, siedmiorzeckim i fergańskim. Mimo że północni Kirgizi sami prosili Rosję o protektorat, zdążyli już boleśnie odczuć jego skutki. Wskutek polityki kolonizacyjnej rosyjscy i ukraińscy osadnicy zajmowali coraz więcej ziemi – choć stanowili kilkanaście procent ludności, w ich rękach była ponad połowa gruntów ornych i pastwisk. Zajmowanie ziemi przez osadników obfitowało w nieprawidłowości i nie raz odbywało się poprzez bezpośrednie wypędzanie Kirgizów z ich własności (wszystkie ziemie należące do koczowników zostały uznane za własność państwa). Sytuację zaostrzyła I wojna światowa. Na potrzeby wojska Kirgizi musieli oddawać bawełnę, filc, wełnę, skóry, mięso, bydło i inne zasoby. Rosyjskiej armii brakowało jednak nie tylko środków, lecz także ludzi. W związku z tym 25 czerwca 1916 r. car Mikołaj II wydał ukaz o mobilizacji do 220 tys. mieszkańców Turkiestanu – mężczyzn w wieku 19-31 lat – do robót na tyłach, co spotkało się z gwałtownym protestem i stało się bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania. Oliwy do ognia dolewali rosyjscy osadnicy, rozsiewając pogłoski o tym, jakoby turkiestańscy poborowi byli w rzeczywistości przeznaczeni na front.
Przebieg powstania
Powstanie rozpoczęło się 4 lipca 1916 r. w Chodżencie, czyli na terenie obecnego Tadżykistanu, a wówczas w obwodzie samarkandzkim. Wkrótce rozprzestrzeniło się na obwód syrdaryjski i fergański. Dochodziło do ataków na przedstawicieli administracji i niszczenia list poborowych. Na północnych ziemiach kirgiskich, czyli w obwodzie siedmiorzeckim, powstanie przybrało formę otwartych ataków na rosyjskie wojsko. Oprócz Kirgizów brali w nim udział także Kazachowie, Ujgurzy i Dunganie. 10 lipca w miejscowości Kaman-Karagaj niedaleko Karkyry odbyła się narada przedstawicieli różnych narodów Siedmiorzecza, którzy ustalili, że należy stawić zbrojny opór i nie oddawać rekrutów do wojska.
W sierpniu powstańcy odnieśli kilka lokalnych zwycięstw. 9 sierpnia ich niewielka grupa zaatakowała rosyjski oddział jadący w stronę Issyk-kulu i przejęła kilkaset sztuk broni palnej wraz z amunicją. Przeciwko carowi zbuntowali się też mieszkańcy Doliny Czujskiej, Tałaskiej i wybrzeży Issyk-kulu. W Dolinie Koczkorskiej powstańcy obwołali chanem Kanaata Ybyke uułu, a następnie pod jego wodzą przeszli w Dolinę Czujską i oblegli Tokmok.
Walka kirgiskich powstańców z rosyjskimi oddziałami od początku była nierówna – nawet jeśli wojska stacjonujące w Turkiestanie zostały przez nich zaskoczone, to i tak mieli przewagę w wyćwiczeniu i uzbrojeniu. Kirgizom brakowało broni palnej – mieli jedynie strzelby myśliwskie ewentualnie broń zdobyczną, poza tym używali głównie kopii i innych prymitywnych narzędzi. Po pierwszym zaskoczeniu carska armia nie miała zatem większego problemu ze stłumieniem powstania. Już pod koniec lipca Rosjanie zdusili wszelkie przejawy buntu w obwodzie syrdaryjskim, samarkandzkim i fergańskim, a następnie przerzucili wszystkie siły na północ. Do ostatniej bitwy w okolicach Przewalska (dziś Karakoł) doszło już pod koniec sierpnia. Powołane naprędce sądy wojskowe masowo skazywały powstańców na śmierć przez rozstrzelanie, lecz wielu z nich ginęło także wskutek samosądów. Ich majątki były zaś przekazywane rosyjskim osadnikom w ramach odszkodowania – Kirgizi z dolin mieli być wysiedleni na tereny wysokogórskie.
Ürkün
Rosyjska ekspedycja karna nie miała litości, paląc wsie, niszcząc pola tuż przed żniwami i mordując także ludność cywilną. Wielu Kirgizów zdecydowało się wówczas na ucieczkę do Chin, co wymagało przejścia przez góry. Na domiar złego zima w tym roku wcześnie zmroziła przełęcze, utrudniając przeprawę. Doszło do prawdziwej katastrofy humanitarnej – spośród kilkuset tysięcy uchodźców prawdopodobnie ponad połowa nie przeżyła podróży, ginąc z głodu, wychłodzenia, w wyniku upadku w przepaść, ataku dzikich zwierząt lub z rąk idącego ich śladem wojska. Ci, którym udało się dotrzeć do Chin, w większości osiedlili się tam na stałe. Część z nich wróciła na wieść o rewolucji w Rosji i upadku cara, po którym Rząd Tymczasowy ogłosił amnestię dla powstańców. Czy może dziwić, że ci ludzie powitali bolszewików jak zbawienie? Choć władza radziecka, która dała Kirgizom autonomię, a potem własną republikę, wkrótce pokazała swoje prawdziwe oblicze i kazała im zapomnieć o powstaniu. Byli też tacy, którzy nie chcieli słyszeć o powrocie, inni zaś nie mieli wyboru – zostali sprzedani jako niewolnicy. Potomkowie jednych i drugich żyją w Sinciangu do dziś.
Ciąg dalszy tematu o powstaniu można przeczytać tutaj, a teraz zapraszam do czytania o tym, co działo się 100 lat temu w innych krajach. Jeśli akcja Wam się podoba i chcielibyście sami dołączyć do blogerów językowych i kulturowych, napiszcie na blogi.jezykowe1@gmail.com.
Austria
Viennese breakfast: 100 lat temu – ostatnia cesarzowa Austrii
Chiny
Biały Mały Tajfun: Sto lat temu w Yunnanie
Francja
Français mon amour: 100 lat temu czyli opowiadamy o przeszłości
Madou en France: Belle Époque, czyli piękne czasy Francji
Kirgistan
Enesaj.pl: Ürkün: opowieść kirgiskiego repatrianta
Niemcy
Niemiecka Sofa: Historia BMW
Niemiecki w Domu: 100 lat temu w Niemczech
Niemiecki po ludzku: 1916 w Niemczech
Turcja
Turcja okiem nieobiektywnym: 100 lat temu w Turcji: zabawa czasem
Wielka Brytania
Angielski dla każdego: 100 lat temu w Anglii
Włochy
Studia, parla, ama: “W 80 blogów dookoła świata – 100 lat temu”
kopie naprzeciw regularnego wojska, brrr…
No tak… Na pewno rosyjska armia była w jakiś sposób osłabiona tym, że równolegle na dalekim froncie trwała I wojna światowa, ale tak czy inaczej, dysproporcje w uzbrojeniu nieporównywalne.
Bardzo ciekawy wpis! Nie znam historii tych ziem i ludów, bardzo dobrze, że to przeczytałam.
Będzie ciąg dalszy.