W Chinach żyje ponad 145 tysięcy Kirgizów. W skali tak wielkiego i zróżnicowanego etnicznie państwa to mało, co nie znaczy jednak, że nie warto się nimi zainteresować. Zwłaszcza, że kirgiskie grupy etniczne na terenie Chin mają różne pochodzenie i znalazły się tam w wyniku różnych wydarzeń.
Ogółem można wyróżnić w Chinach dwa regiony zamieszkiwane przez Kirgizów. Tym bardziej znanym jest graniczący z Kirgistanem Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur. Drugim, o którym może nie wszyscy słyszeli, jest prowincja Heilongjiang w Mandżurii (północno-wschodnia część Chin przylegająca do granicy rosyjskiej). Żyjąca tam grupa Kirgizów liczy sobie zaledwie kilkaset osób.
Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur kojarzy się głównie z Ujgurami, którzy – podobnie jak Kirgizi – są narodem turkijskim i wyznają islam. Jest to bowiem dawny Turkiestan Wschodni, należący do Chin dopiero od połowy XVIII w. (wcześniej istniał tu Chanat Dżungarski, który z kolei pochłonął państwo Karachanidów). Kirgizi mają w nim swoją prefekturę autonomiczną Kizilsu, lecz zamieszkują też sąsiednie prefektury Kaszgar i Aksu. Już po ich nazwach można poznać, że nie są to rdzennie chińskie tereny.
Obecność Kirgizów w Sinciangu nie wynika jednak wyłącznie z turkijskiej przeszłości tych ziem. Na przełomie XIX i XX w. napłynęło ich tam jeszcze więcej. Migracja ta wiązała się z niekorzystną dla Kirgizów polityką władz rosyjskich. Otóż ziemie kirgiskie, należące od 1865 r. do Imperium Rosyjskiego, były intensywnie zasiedlane przez rosyjskich osadników. Zajmowali oni coraz więcej gruntów w żyznej Dolinie Czujskiej i na wybrzeżach jeziora Issyk-kul, wypierając Kirgizów dalej na wschód. Wynikające z tego napięcia doprowadziły w 1916 r. do wybuchu powstania, którego bezpośrednią przyczyną był carski ukaz mobilizujący mężczyzn Kraju Turkiestańskiego do robót na tyłach frontu I wojny światowej. Po pięciu miesiącach nierównej walki powstanie zostało krwawo stłumione przez Rosjan, a generał-gubernator Turkiestanu Aleksiej Kuropatkin zatwierdził plan wysiedlenia Kirgizów z Doliny Czujskiej i Issykkulskiej, i rozdzielenia ich ziem pomiędzy osadników. Działania zbrojne i represje po powstaniu wywołały ogromną falę uchodźców (określaną jako Ürkün), która udała się do Chin. Wielu z nich nie przeżyło drogi, lecz ci, którzy przetrwali, osiedli w Sinciangu na stałe, a ich potomkowie żyją tam do dziś. Z Kirgizów sinciańskich wywodzi się m. in. znana w Kirgistanie, a mieszkająca obecnie w Czechach aktorka Ajturgan Temir (Айтурган Темир), była żona reżysera Bołota Szamszyjewa (Болот Шамшиев).
Wśród Kirgizów żyjących w Sinciangu jest jednak pewna grupa, której historia sięga znacznie dalej wstecz. Są to tzw. Kirgizi tarbagatajscy, zamieszkujący powiat Emin w prefekturze Tacheng podlegającej kazachskiej prefekturze autonomicznej Ili. Ich pochodzenie nie zostało jak dotąd jednoznacznie zbadane. Według jednej z hipotez są to potomkowie Kirgizów jenisejskich (pisałam o nich w ramach 5 ciekawostek o Kirgistanie i Kirgizach), którzy mieli się wyodrębnić już w XIV w. lub też zostali przesiedleni przez Dżungarów w XVIII w. Według innej – wywodzą się od jednego z dżungarskich plemion. Tak czy inaczej od innych Kirgizów różnią się przede wszystkim religią – wyznają bowiem nie islam, lecz buddyzm.
Inną grupą o ciekawym pochodzeniu są Kirgizi Fuyu żyjący w powiecie Fuyu mandżurskiej prowincji Heilongjiang. Są to najprawdopodobniej potomkowie Kirgizów jenisejskich, którzy po podbiciu ich państwa przez Dżungarów na początku XVIII w. zostali przez nich uprowadzeni i przesiedleni do Mandżurii. Narzucona przez zwycięzców przymusowa izolacja sprawiła, że przetrwali jako grupa etniczna do dziś, choć obecnie podlegają silnym wpływom chińskim. Język Kirgizów Fuyu, o którym pisałam w kontekście klasyfikacji Achatowa, jest bardziej spokrewniony z chakaskim, niż ze współczesnym kirgiskim; żyjący obecnie nad Jenisejem Chakasi (zwani dawniej Tatarami minusińskimi) również wywodzą się od Kirgizów jenisejskich. Badania wśród Kirgizów Fuyu prowadził m. in. chakaski historyk i etnograf Wiktor Astajbek Butanajew. Przetłumaczony przeze mnie wywiad z nim można przeczytać na portalu Kyrgyzstan.pl.
Kirgiskie grupy etniczne w Chinach to bardzo interesujący temat, który nie sposób wyczerpać w ramach takiego wpisu. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się napisać o każdej z nich jeszcze więcej. A tymczasem, jako że mamy Miesiąc Języków, zapraszam do czytania innych wpisów na chińskie tematy. Jeśli chcecie się dowiedzieć, o jakim języku lub kraju napiszemy w następnej kolejności, zajrzyjcie tu lub tu. Gdybyście zaś chcieli dołączyć do grupy „Blogi kulturowe i językowe”, piszcie na ten adres: blogi.jezykowe1@gmail.com.
Chiński
Biały Mały Tajfun: Yunnański dialekt, czyli o dzieciach, wilkach i butach
Niemiecki
Niemiecka Sofa: Niemieckie Chinatown
Językowy Precel: John Rabe
Szwedzki
Szwecjoblog: Co szwedzka pomarańcza ma wspólnego z Chinami?
Włoski
Studia, parla, ama: Miesiąc Języków, czyli co ma chiński do włoskiego?
Dziś widzę, że w Miesiącu Języków królują tematy historyczno-społeczne
O! O Kirgizach w Xinjiangu (Sinciangu) już czytałam, ale o tych z Mandżurii dowiedziałam się dopiero od Ciebie
Miło mi, że nawet w tekście o Chinach znalazłaś dla siebie coś nowego.
Jeśli kiedyś wrócisz do tego tematu, to byłoby super, gdyby były zdjęcia. Można by było wtedy porównać, czy i jak różnią się od siebie poszczególne podgrupy Kirgizów rozsiane po Chinach.
Na razie sama jeszcze nie wiem, skąd takie zdjęcia wziąć, bo w materiałach, z których korzystałam, było ich bardzo mało albo wcale.