Er Tӧsztük i tygrys

unia azjatyckaUnia Azjatycka ponownie podejmuje temat tygrysi, a ja wracam do kirgiskiego eposu bohaterskiego. Tym razem nie do „Manasa”, lecz do „Er Tӧsztüka”, jednego z tzw. małych eposów. Występuje w nim bowiem motyw przyjaźni tytułowego bohatera z niezwykłymi zwierzętami po tym, jak wyświadczył im przysługi i zaskarbił sobie ich wdzięczność.

Na początek kilka słów o samym eposie. „Er Tӧsztük” („Эр Төштүк”) uchodzi za jeden z najstarszych kirgiskich eposów. Występuje w nim wiele archaicznych motywów reprezentujących szamanistyczną wizję świata: podróż po dolnym świecie, kosmiczne drzewo, walka z demonami itp. W przeciwieństwie do „Manasa”, którego główną treścią jest wojna, Er Tӧsztük nie walczy z żadnymi wojskami najeźdźców, lecz samotnie zmaga się z potworami z dolnego świata, gdy zostaje tam strącony przez czarownicę. Są też motywy muzułmańskie – np. pielgrzymka do świętych miejsc, którą odbywają rodzice bohatera, chcąc wymodlić dziecko.

Co ciekawe, opis narodzin Er Tӧsztüka jest równocześnie typowy i nietypowy dla eposów bohaterskich. Zgodnie z regułami gatunku przychodzi on na świat, gdy jego rodzice są już w podeszłym wieku i od początku zapowiada się na bohatera. Jednak na tym podobieństwa się kończą. Otóż rodzice Er Tӧsztüka, Eleman (Элеман) i Gülajym (Гүлайым) wcale nie byli dotychczas bezdzietni – wręcz przeciwnie, mieli dziewięciu starszych synów. Ci zaś, zaniedbywani przez bogatego, lecz skąpego ojca, stopniowo zdziczeli, a w końcu po prostu zniknęli bez śladu wraz z tabunami koni, których pilnowali. Pierwszym zadaniem Er Tӧsztüka, gdy do tego dorośnie, będzie więc odnalezienie braci (i przy okazji koni) – a dowie się o nich nie od rodziców, a od przypadkiem spotkanej kobiety, która zacznie go zawstydzać za bezczynność.

Eleman zupełnie nie wpisuje się w rolę ojca bohatera i nie raz popada w tarapaty, z których potem musi wybawiać go (i przy tym siebie samego) syn. Wszystkiemu wydaje się być winna jego chciwość i tchórzliwość – zaniedbał starszych synów i stracił ich, potem zaś, schwytany w pułapkę przez czarownicę, usiłuje się wykręcić i jest gotów oddać jej choćby całą rodzinę, byle jemu samemu dała spokój… Potem za każdym razem żałuje swojego postępowania, gdy jest już za późno i nie jest w stanie naprawić błędów sam. Początkowo jego sumieniem jest żona (gdy wytyka mu złe traktowanie synów), potem sam Er Tӧsztük (gdy przypomina mu, że obowiązkiem ojca jest znaleźć dla synów kandydatki na żony, skoro się już odnaleźli).

Wróćmy jednak do narodzin Er Tӧsztüka, gdyż już tam pojawia się pierwszy tygrysi motyw. Otóż podczas wspomnianej pielgrzymki Eleman ma sen, w którym zjawia mu się Kyzyr-aały (Кызыр-аалы) – w tradycji muzułmańskiej wysłannik Boga, ktoś pomiędzy aniołem a prorokiem. Ten daje Elemanowi dziewięć różowych jabłek i jedno czerwone. Zjedzenie tych pierwszych ma sprawić, że powrócą zaginieni synowie, z kolei czerwone jabłko ma przywrócić Elemanowi siły i zdrowie do spłodzenia dziesiątego syna-bohatera. Po przebudzeniu Eleman faktycznie znajduje koło siebie jabłka, zjada je i wkrótce odczuwa przypływ energii.

Eleman, choć już stary dziad,
Po jabłku rozkwitł niczym kwiat (…)
Żonę do piersi tuli i
„Tygrysa” – prosi – „uródź mi!”.

I kiedy rodzi się Er Tӧsztük, już od początku jest nazywany lwiątkiem i tygrysiątkiem.

To tygrysiątko – batyr Tӧsztük,
To krzepkie lwiątko – batyr Tӧsztük,
Urodził się nogami w przód!

A gdy już dorósł i wybiera się na poszukiwanie braci, to tym bardziej.

Tygrys wśród ludzi – Er Tӧsztük,
Jak tygrys w walce – Er Tӧsztük,
Od skały twardszy – Er Tӧsztük,
Od sił tajemnych silniejszy – Er Tӧsztük.

Po odnalezieniu braci, ożenku z Kendżeke (Кенжеке) i wielu innych przygodach Er Tӧsztük trafia do podziemnego świata. Tam spotyka trzy zwierzęta, którym wyświadcza przysługi, te zaś obiecują mu przyjaźń i pomoc. Jednym z nich jest ranny i wycieńczony tygrys. Bohater wyjmuje mu cierń z łapy, karmi go i poi. Wdzięczny tygrys daje mu swój wąs, polecając, by Er Tӧsztük go podpalił, gdy znajdzie się w niebezpieczeństwie. Pozostałe zwierzęta to niedźwiedź i mrówka (ptak Ałpkarakusz pojawia się nieco później).

Mała dygresja: jak można przeczytać także w mitologii jakuckiej, dolny świat to miejsce, w którym wszystko jest na opak. Aby w nim funkcjonować, Er Tӧsztük musi się więc dostosować i na pewien czas zrezygnować ze swojej bohaterskiej postaci – zmienia się w łysego karła.

Pomoc tygrysa przydaje się, gdy podziemny władca Kӧk-Dӧӧ (Көк-Дөө) wystawia Er Tӧsztüka na siedem prób. Jedną z nich jest walka z czarnym tygrysem. Wówczas bohater wzywa „swojego” tygrysa. Ten zaś pokonuje czarnego bez trudu, gdyż – jak sam tłumaczy – tygrys żyjący w niewoli zawsze będzie słabszy od dzikiego.

Tygrysa, co krew świeżą pije,
Tygrys domowy nie pobije.
Sine już bowiem jego mięśnie
I przygasł oczu jego blask!

Fragmenty eposu przytaczam w tłumaczeniu własnym na podstawie rosyjskojęzycznego wydania biszkeckiej fundacji „Odrodzenie Nowej Kultury – Er Tӧsztük”. Niestety, nie udało się odnaleźć informacji o tłumaczu.

Na drugim blogu piszę o tym, skąd mogły się wziąć tygrysie wizerunki w Samarkandzie (i czy to w ogóle są tygrysy). Moje dalekowschodnie współblogerki piszą zaś o tym, kim był Biały Tygrys w kulturze Chin i Japonii.


4 komentarze na temat “Er Tӧsztük i tygrys

  1. O, w japońskich zaświatach też wszystko jest na opak. Dlatego np. żywi noszą, bez względu na płeć, kimona o połach założonych z naszego punktu widzenia „po męsku”, a kimona zmarłych mają poły założone „po damsku”.

    • Ciekawe. Ale czy jest tak, że po prostu wszystko na odwrót, czy też te zaświaty są jakąś gorszą, niewydarzoną wersją świata żywych?

Zostaw komentarz