Miłośniczka języków obcych (wykonuję także tłumaczenia z języka rosyjskiego) i podróży, od dawna zainteresowana Azją Środkową. Tłumaczka autobiografii Czingiza Ajtmatowa „Dzieciństwo”. Powiązana rodzinnie z Kirgistanem dzięki mężowi. Mój blog to pomysł na samodzielną naukę kirgiskiego i chęć zmniejszenia choć trochę odległości, jaka dzieli Polskę i Kirgistan.
Chcecie dowiedzieć się więcej, a może zasugerować tematykę kolejnych wpisów? Zapraszam do pisania.
Interesują Was także inne narody i języki turkijskie? Zapraszam na mój drugi blog – Enesaj.pl.
Jolanta Piaseczna
kontakt[at]kirgiski.pl
Materiały o blogu na innych stronach
Azattyk.org (kirgiska redakcja Radia Swoboda):
Йоланта учит язык Манаса. И вас научит
Акыл и Иоланта ведут блог с целью распространения кыргызского языка среди поляков
Иоланта: Максатым – Польшада кыргыз тилин жайылтуу
Кыргызский язык в интернет-пространстве Европы
CA-News:
Bardziej języki uralskie niż ałtajskie leżą w orbicie moich zainteresowań, ale już jestem stałym czytelnikiem. Szczególnie chętnie poczytam o kirgiskim na tle innych języków. Dziękuję za ciekawy blog i życzę wytrwałości w pisaniu.
Piotrek
Bardzo się cieszę. Jeśli chodzi o kirgiski na tle innych turkijskich, to zapraszam na razie na jakucki. Języki uralskie też nie są mi obojętne i choć żadnego z nich się nie uczę, to jednak chętnie wsłuchuję się w fiński, a maryjski porównuję z turkijskimi (mam nadzieję, że uda mi się przygotować coś i o nim).
Dzień Dobry! Zazdroszczę wiedzy tak egzotycznej dla Polaków. Od miesięcy szukam wszędzie informacji o pradawnych kalendarzach stosowanych na terenach Kirgizji, Kazachstanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu lub gdziekolwiek w Azji Środkowej. Czy istniał kalendarz liczący 40 tygodni po 9 dni? A może 4 kwartały po 7 tygodni 13 dniowych? Proszę o informacje lub o wskazanie źródeł!
Pozdrawiam serdecznie
Janusz Krukowski
Dzień dobry! Dziękuję za uznanie i cieszę się, że trafił Pan na mój blog. Jak dotąd pisałam na kalendarzowe tematy głównie pod względem słownictwa (dni tygodnia: http://kirgiski.pl/2014/02/dni-tygodnia/, etymologia nazw miesięcy: http://kirgiski.pl/2014/02/tajemnicze-nazwy-miesiecy/, pory roku: http://kirgiski.pl/2014/01/pory-roku/). Był też jeden temat o 12-letnim zwierzęcym cyklu życiowym (http://kirgiski.pl/2014/01/rok-konia-nie-tylko-chinski/), ale nie trafiłam jeszcze na informacje o długości roku. Może uda się coś znaleźć, wtedy napiszę.
Znalazłam jeszcze coś o dawnym kalendarzu kazachskim: http://e-history.kz/ru/publications/view/1616
Znalazłem na Pani blogu :
– „Бугу to jeleń szlachetny, który dla dawnych Kirgizów był ważnym zwierzęciem totemicznym.”
– Бугу+= maj
W maju zazwyczaj odbywa się redyk – wyjście bydła/owiec na górskie hale.
Dawniej (neolit/brąz) wędrowano zapewne ścieżkami jeleni, które jako wolno żyjące pierwsze ruszały na świeże górskie trawy i wytyczały ścieżki przez góry i lasy.
Czy może Pani potwierdzić moje rozumowanie?
Niestety, brakuje mi wiedzy historycznej dotyczącej neolitu i brązu – wiem tylko to, co Pan już i tak znalazł, że kirgiskie nazwy miesięcy wiążą się z zachowaniem i trybem życia zwierząt. Co do wypasu na halach, w Kirgistanie jest możliwy tylko latem. Ze wspomnień Czingiza Ajtmatowa dowiedziałam się, że śnieg blokował przełęcze aż do końca maja, prawdopodobnie wyruszano więc w czerwcu, zaś ostatnim momentem na powrót była wczesna jesień (koniec września).
Dzień dobry!
Znalazłem film kirgizki „Biały parowiec”, a na samym początku widoki ze starego cmentarza, dla mnie fascynujące (chociaż dla akcji filmu bez znaczenia).
Na największych nagrobkach są jelenie rogi, trochę jak u nas krzyże.
Czy ktokolwiek wie dlaczego i od jak dawna?
Serdecznie pozdrawiam!
Janusz Krukowski
Dzień dobry!
Jest to ekranizacja książki Czingiza Ajtmatowa, która w polskim przekładzie ukazała się jako „Biały statek” (jeszcze nie zdążyłam napisać o niej na blogu, ale polecam do przeczytania – można ją tanio kupić na Allegro). Jelenie rogi to nawiązanie do przytoczonej w książce legendy o tym, jak jeleń został zwierzęciem totemicznym plemienia Bugu. W filmie również powinny pojawić się nawiązania do tej legendy.
I jeszcze zupełnie przypadkowe znalezisko – materiał o spektaklu na podstawie tej książki, wystawionym kilkadziesiąt lat temu przez Baszkirski Teatr Lalek w Ufie: https://www.facebook.com/teatrkukolufa/posts/1039569296193907
Pani Jolanto!
Szukam zdjęć z narodowego parku petroglifów zwanego „Salmany Tash” na terenie Kyrgystanu. Jak zdobyć te zdjęcia, wraz z prawem do ich publikacji?
Zależy mi na zdjęciach obiektów typu „solary head” wraz z ich otoczeniem.
Wiem, że są dostępne na stronie kz-history, ale to strona kazahska!
Pozdrawiam serdecznie
Janusz Krukowski
Panie Januszu! Przepraszam za opóźnienia w odpowiedzi. Czy chodzi o Sajmałuu-Tasz (Саймалуу-Таш)? Na razie jeszcze nie wiem, jak zdobyć zdjęcia, ale chciałam się upewnić.
Saimaly-Tash/ Saimaluu Tash/ Salmany Tash/ to tylko różne pisownie dot. tego samego miejsca, zapisane w transkrypcji na angielski (czyli bez dźwięku „ł”).
W wikipedii znalazłem, że Instytut Archeologii w Biszkeku prowadzi tam sporadycznie badania, zaś zbiór zdjęć neolitycznych petroglifów z Saimaly Tash jest dostępny w Kirgiskim Państwowym Muzeum Historycznym.
Jak znaleźć kontakty do tych instytucji (znam rosyjski)?
Właściwie jedyne, co mogę tu w tej chwili wrzucić, to strony internetowe, chociaż pewnie już Pan sam do nich dotarł. Muzeum jest tu: http://museum.kg/. Jaki Instytut Archeologii ma Pan na myśli? Ten, który jest częścią Akademii Nauk, czy też jakiegoś uniwersytetu? Bo jeśli chodzi o ten pierwszy, czyli Instytut Historii, Archeologii i Etnologii Narodowej Akademii Nauk Republiki Kirgiskiej, to jego dane są tu: http://naskr.kg/ru/2019/06/24/institut-istorii-i-kulturnogo-naslediya/.
Dzięki bardzo i radosnych Świąt życzę!
Nie ma za co. Również dziękuję za życzenia, wzajemnie.
Panie Januszu –
korzystając z wyszukiwarki yandex można znaleźć wiele ciekawych zdjęć z interesującego Pana miejsca. Podane są źródła tych zdjęć, więc łatwo można dotrzeć do autorów/administratorów i próbować zdobyć więcej. O samym Саймалы-Таш krótki tekst w większym zbiorze:
http://www.literatura.kg/articles/?aid=189
Może będzie inspiracją w dalszych poszukiwaniach. Pozdrawiam.
Dziękuję za dołączenie do dyskusji
Panie Wojciechu, dziękuję za dołączenie do dyskusji i za wskazówki dotyczące zdjęć. Moim problemem jest nie tylko znalezienie zdjęć, ale jeszcze dotarcie do ich źródeł i uzyskanie praw do ich wykorzystania. Już parę osób mi odmówiło, a narazie nie pojadę do Kirgistanu.
Saimaluu Tash jest ważnym stanowiskiem petroglifów z okresów neolitu i brązu w Azji Centralnej. Gdy wydam swoją książkę, dam o niej znać na tym blogu i zaproszę uczestników na spotkanie do Warszawy.