Pięć rzeczy z Kirgistanu…

krajobraz

Temat dzisiejszej edycji „W 80 blogów dookoła świata” brzmi „5 powodów, dla których kocham kraj X”. Gdybym chciała pisać o tym, co ciągnęło mnie do Kirgistanu na początku, pewnie byłaby to literatura, bo od tego się zaczęło, albo ludzie, bo stamtąd jest mój mąż. Chcę jednak ująć ten temat trochę inaczej, bo spodobał mi się pomysł podpatrzony na innych blogach: pięć rzeczy z Kirgistanu, których brakuje mi w Polsce.

Co to może być, te pięć rzeczy? To takie elementy rzeczywistości, które tam są powszechne, a tu można za nimi z różnych powodów zatęsknić.

aryk

Aryki (арык)

Aryk to mały kanał nawadniający, charakterystyczny dla Kirgistanu i państw sąsiednich. System aryków bierze początek w górach: pobierające wodę kanały schodzą w dół, rozgałęziając się i tworząc coraz mniejsze kanaliki. Zarówno na wsi, jak i w mieście można napotkać aryki przebiegające przez pola, pastwiska i wzdłuż ulic. Utrzymanie aryków i zarządzanie nimi należy do specjalnych urzędów do spraw nawadniania. To od nich zależy, gdzie w danym okresie popłynie więcej wody, a gdzie mniej.

Aryk w Biszkeku

Aryk w Biszkeku

Aryk arykowi nierówny – w miastach są wybetonowane, na wsi mogą wyglądać jak zwykłe rowy, a na łące czasem trudno je zauważyć, bo chowają się w trawie. Jeśli więc wśród wysuszonej roślinności zauważycie pas zieleni, to uwaga na aryk!

aryk zamaskowany

Uwaga, aryk!

Aryk nie tylko nawadnia, lecz poprawia estetykę, wnosząc na ulice powiew świeżości i dając życie miejskiej zieleni. Kto przyjeżdża np. do Biszkeku i widzi aryki po raz pierwszy, może być zdziwiony tym, że płyną w nich zazwyczaj wartkie strumienie zaskakująco czystej wody (zwłaszcza, że w Biszkeku nie ma żadnej dużej rzeki). Oczywiście, taka woda niesie w sobie pył, ale w żadnym wypadku nie jest to ściek. Dlatego nie raz marzy mi się jakiś aryk w Polsce. Na przykład na moim poznańskim blokowisku. Tylko skąd tu wziąć bystrą wodę z gór?

aryk przy ogrodzeniu

Aryk przy samym ogrodzeniu

duży aryk

Trochę większy aryk, a woda płynie jeszcze szybciej.

aryk bez wody

Miejski aryk, który tymczasowo odcięto od wody – w miejscu, w którym powinien przepływać pod chodnikiem.

aryk rozlany

Aryk, który wymknął się spod kontroli.

Praktyczne podejście do przyjmowania gości – dastorkon (дасторкон) i töszöki (төшөк)

O dastorkonie już wspominałam przy okazji kirgiskiego ABC. Jest to „stół” nakryty na… podłodze. Niektóre rodziny na pewno jedzą tak na co dzień, ale praktyczne znaczenie najlepiej widać wtedy, gdy jest dużo gości – a w środkowoazjatyckiej codzienności o to nietrudno. W wielu, jeśli nie we wszystkich domach znajduje się zazwyczaj pokój całkowicie lub częściowo pozbawiony mebli, wyłożony tylko dywanami. Tam na podłodze rozściela się ceratę, czasem przykrytą dodatkowo obrusem i na tej okazałej przestrzeni mieszczą się wszystkie dania. Gospodarze i goście rozsiadają się zaś wokół obrusu, używając kolejnego praktycznego rozwiązania – töszöków. Słowo „töszök” po kirgisku oznacza też zwykłą kołdrę, lecz w tym przypadku chodzi o wzorzyste materace do siedzenia. Takie materace często można zobaczyć w kącie pokoju, gdy ułożone w stosik czekają na następną okazję. A gdy uczta dobiegnie końca, po posprzątaniu nakryć ozdobne töszöki ustąpią miejsca nieco mniej reprezentacyjnym, przeznaczonym do spania. Czy to znaczy, że Kirgizi nie mają stołów i łóżek? Owszem, mają, ale przy dużych spotkaniach dastorkon i töszöki są niezastąpione.

dastorkon

Kirgiski dastorkon i polski Bolesławiec

töszök koci

Töszök przyciąga i ludzi, i koty. Mały czarny to przybrane dziecko dużego szarego kocura.

töszök krzyżykowy

Niezwykły töszök z haftem krzyżykowym.

Bazary (базар)

Bazar to miejsce, w którym można kupić właściwie wszystko – i do codziennego życia, i na pamiątkę. Od ubrań po sprzęty domowe i od przypraw po gotowe dania i niezwykłe przetwory. Bazar sam w sobie może być atrakcją turystyczną, nawet gdy się nie chce nic kupować – choć trudno sobie wyobrazić, że kogoś mogłyby nie skusić wspaniałe, świeże warzywa i owoce. A wracając do zakupów – pisałam już o moich ulubionych produktach z Kirgistanu i o tym, co warto stamtąd przywieźć jako prezent lub pamiątkę (przeczytacie tam np. o tym, jak przewieźć do Polski kirgiski töszök). Podsumowując, bardzo podoba mi się to, że w Kirgistanie są łatwo dostępne takie rzeczy jak srebrna biżuteria, wyroby z filcu czy odzież o ciekawym wzornictwie – a to tylko część tego, co mogłabym polecić.

bazar

Główne wejście na Bazar Oszski w Biszkeku

przydrożny bazar

Przydrożne targowisko na trasie Biszkek-Bałykczy

Krajobrazy

Oto główny powód, dla którego przybysze z zagranicy zakochują się w Kirgistanie. Pod względem atrakcyjności krajobrazu jest to bowiem kraj wszystkomający: wysokie góry, rzeki, jeziora… brak tylko morza, ale dzielnie zastępuje je jezioro Issyk-kul, zwane Kirgiskim Morzem. Cóż więcej można o tym napisać? Spójrzcie sami.

Issyk-kul

Jezioro Issyk-kul

Dolina Czujska

Krajobraz Doliny Czujskiej w Keminie. W tle góry Ałatau Zailijski, już w Kazachstanie.

A Wy byliście w Kirgistanie? Jeśli tak, czy coś Was w nim zachwyciło?

80 blogów

Jako że wpis powstał w ramach akcji „W 80 blogów dookoła świata”, zapraszam do zapoznania się z tym, co przyciąga innych blogerów do danego kraju lub języka. Gdybyście sami chcieli dołączyć do grupy blogów językowych i kulturowych, piszcie na blogi.jezykowe1@gmail.com. Zachęcam też do zapoznania się z blogiem grupowym, na którym znajdziecie informacje o innych wspólnych inicjatywach.

Chiny

Biały Mały Tajfun: Kocham Yunnan!

Finlandia

Finolubna: 5 powodów, dla których kocham Finlandię

Francja

Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim: Moje francuskie love

Demain,viens avec tes parents!: 5 raisons

Madou en France: 5 powodów, dla których pokochałam Francję

Japonia

japonia-info.pl: Pięć powodów, dla których lubię japoński

Niemcy

Niemiecki w Domu: 5 powodów, dla których podoba mi się w Niemczech

Niemiecki po ludzku: W 80 blogów dookoła świata: Za to kocham język niemiecki i Niemcy?

Wielka Brytania

English Tea Time: 5 powodów, dla których kocham Londyn

Włochy

Studia, parla, ama: W 80 blogów, czyli 5 powodów, dla których kocham Włochy


7 komentarzy na temat “Pięć rzeczy z Kirgistanu…

Odpowiedz na Patka Anuluj odpowiedź